Mówisz głupstwa od godziny
Bez namysłu klepiesz byle co
Na alarm słowem bijesz
W największy dzwon
Zobacz mówisz sam do siebie
Bo słuchacze poszli dawno spać
Lecz w górę głos podnosisz
Aż chce się śmiać
[Chorus]
Słowa - zdań mizerny szyk
Lecz na słowo to juz nie uwierzy nikt
Słowa, słowa - więcej nic
Potrafimy piękne gadać nie umiemy żyć
Słowa - zdań mizerny szyk
Przegadane bez umiaru wszystkie nasze dni
Słowa - więcej nic potrafimy piękne gadać nie umiemy żyć
Zerkasz ciągle do notesu
Jak z rękawa sypiesz setką zdań
Lecz wszystko się odbija od sennych ścian
Chociaż pustka świeci sala
Lecz ty dzielnie role błazna grasz
I nawet nie dostrzegasz,
Że tracisz czas